Spotkanie z Osiekiem Wielkim było dla Baszty bardzo ważne, ewentualna porażka spowodowałaby, że rywale uciekliby już na dystans 10 punktów. Mecz zaczął się od walki w środku pola i od rozpoznania przeciwnika. W 20 minucie spotkania gospodarze objęli prowadzenie, zbyt krótkie wybicie piłki przez Tomasza Krawieckiego przejął napastnik GKS-u, pobiegł z nią kilkanaście metrów i mocnym strzałem pokonał Krystiana Karolaka. Jednak już dwie minuty później goście doprowadzili do wyrównania. Wiktor Zasada zagrał piłkę w pole karne, a tam największym sprytem wykazał się Karol Janicki i nie dał szans bramkarzowi. Zdobycie bramki wyraźnie dodało skrzydeł piłkarzom Baszty, którzy raz po raz zagrażali bramce Osieka. W 30 minucie spotkania kolejna kapitalna piłka od Wiktora Zasady trafia pod nogi Rafała Pietrzaka, który znalazł się w doskonałej sytuacji, jednak jego strzał trafił w słupek. To bez wątpienia powinien być gol!
Po pięciu minutach ponownie w roli głównej wystąpił Wiktor, zagrywając prostopadłą piłkę do Patryka Barańskiego, ale ten przegrał pojedynek oko w oko z bramkarzem gospodarzy. Po chwili groźny kontratak wyprowadzili zawodnicy GKS-u, ale Krystian Karolak okazał się lepszy w sytuacji sam na sam z napastnikiem z Osieka.
Początek drugiej połowy to lekka przewaga gospodarzy, ale z biegiem czasu do głosy zaczęli dochodzić piłkarze Baszty.
W 65 minucie meczu dobrą indywidualną akcją popisał się Adam Niewiarowski, ale jego strzał zdołał odbić bramkarz Osieka, a czyhającego na dobitkę Karola Janickiego w ostatniej chwili uprzedzili obrońcy.
Po chwili dobre dośrodkowanie w pole karne trafia na głowę Tomasza Krawieckiego, ale po raz kolejny zabrakło szczęścia i precyzji. Wreszcie nadchodzi 80 minuta spotkania. Karol Janicki z autu wrzucił piłkę w szesnastkę gospodarzy, a tam w bardzo dużym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Wiktor Zasada i wyprowadził Basztę na prowadzenie. Radość w ekipie z Przedcza była wręcz nie do opisania.
W ostatnich minutach meczu Baszta skupiła się głównie na utrzymaniu korzystnego wyniku, co dzięki ogromnemu poświęceniu i wysiłkowi udało się.