Tylko remis z Unią Gniewkowo !

Tylko remis z Unią Gniewkowo !

Piłkarze Kujawianki Izbica Kujawska w sobotnim spotkaniu 6. kolejki IV ligi zremisowali na własnym boisku z beniaminkiem rozgrywek - Unią Gniewkowo 2:2 (1:1).

Kujawianka Izbica Kujawska - Unia Gniewkowo 2:2 (1:1).
Bramki:
Kowalski (38), Siek (46) - Pędowski (40), Frelich (55). 

Kujawianka: Karolak - Wiliński, Janik, B. Mielczarek, Wojciechowski (46. Wesołowski ż) - Siek, Kuliński ż, Kołodziejski (65. Mazurkiewicz), Tabaka (46. Cichowlas), Galanciak ż - Kowalski (72. Jędrzejewski ż). 

Unia: Stępień - Piotrowski, Piotrowicz, Kryszak, Kaźmierski – Pędowski (90. Kłosowski), Brończyk, Cięgotura, Grudziński, Frelich (70. Nowacki) – Fajkowski (62. Pakulski). 



Sobotnie spotkanie w Izbicy Kujawskiej lepiej rozpoczęli goście z Gniewkowa. Już w 5 minucie strzał Michała Piotrowskiego obronił występujący po raz pierwszy w tym sezonie – Krystian Karolak. Siedem minut później w dogodnej sytuacji znalazł się Jan Kołodziejski, który pobiegł z futbolówką kilka metrów, ale niestety uderzył obok bramki Unii. W 30 minucie w ogromnym zamieszaniu w polu karnym przyjezdnych Oleg Tabaka uderzył obok bramki. Osiem minut później padła pierwsza bramka tego spotkania. Damian Siek z prawej strony boiska idealnie wyłożył piłkę wzdłuż bramki do Przemysława Kowalskiego, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Odpowiedź gości była jednak natychmiastowa, gdzie w 40 minucie po podaniu Mateusza Grudzińskiego, Bartosz Pędowski doprowadził do remisu.


Drugą połowę w znakomitym stylu rozpoczęli podopieczni Wiesława Borończyka. W zamieszaniu w polu karnym najwięcej zimnej krwi zachował Damian Siek, który z kilku metrów umieścił piłkę w siatce. Riposta gości podobnie jak w pierwszej połowie była natychmiastowa. W 55 minucie Kamil Fajkowski prostopadle podał do Adriana Frelicha, a ten pewnym strzałem doprowadził do remisu. Po stracie bramki piłkarze Kujawianki ruszyli do zdecydowanych ataków, ale w ich akcjach brakowało precyzji i wykończenia. Piłkarze Unii w tym fragmencie gry ograniczyli się głównie do kontraktów, gdzie swoje sytuacje bramkowe mieli Bartosz Pędowski i Mateusz Nowacki. Do końca spotkania pomimo okazji z obu stron wynik nie uległ już zmianie i sobotnie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
 

Szkoda straconych punktów, bowiem do przerwy stworzyliśmy sobie cztery stu procentowe sytuacje, ale zawiodła nas skuteczność. Dwukrotnie w tym spotkaniu obejmowaliśmy prowadzenie, ale w krótkim odstępie czasu traciliśmy bramki. Mentalność moich podopiecznych jest na niskim poziomie, ponieważ po straconej drugiej bramce nie potrafimy sobie stworzyć dogodnych sytuacji do strzelenia gola. Głównym naszym problemem jest jednak brak młodzieżowców, co by dało duże pole manewru jeśli chodzi o ewentualne zmiany. Nasz rywal w sobotnim spotkaniu zaprezentował się z bardzo dobrej strony i w drugiej połowie był zdecydowanie lepszym zespołem. Na tą chwilę musimy jednak uszanować ten punkt – powiedział po meczu szkoleniowiec Kujawianki, Wiesław Borończyk.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości