Podsumowanie minionego sezonu

Podsumowanie minionego sezonu

Tylko jednego punktu zabrakło piłkarzom Kujawianki Izbica Kujawska, żeby po rocznej przerwie móc ponownie występować na boiskach III ligi.

W zakończonym sezonie zespół z Izbicy Kujawskiej został wicemistrzem IV ligi kujawsko-pomorskiej. Na swym koncie zgromadził 73 punkty, zanotował 22 zwycięstwa, 7 remisów i poniósł tylko 5 porażek (najmniej ze wszystkich rywali). Warto zaznaczyć, że zespół Kujawianki grając rundę wiosenną bez praktycznie rasowego napastnika (Piotr Gląba po rundzie jesiennej odszedł do V-ligowej Włocłavii Włocławek) zdobył miano najskuteczniejszej drużyny IV ligi, strzelając aż 86 bramek. Najlepszym strzelcem zespołu okazał się wychowanek i kapitan Kujawianki, Kamil Kuropatwiński, który zdobył 18 bramek. 12 goli strzelił Oleg Tabaka, a 9 razy bramkarzy rywali pokonywał Grzegorz Brzeziński. Na listę strzelców wpisali się jeszcze: Piotr Gląba 8, Łukasz Galanciak 6, Przemysław Kowalski, Maciej Lewandowski 5, Radosław Łepski, Filip Skupiński 4, Kamil Kwiatkowski, Jakub Bistuła, Piotr Nawrocki 3, Mateusz Jędrzejewski, Kamil Mazurkiewicz, Michał Sobczak 1.

Ten sezon był dla nas bardzo trudny ze względu na kontuzje, które nas nękały. Większość meczy w tej rundzie graliśmy bez wielu podstawowych zawodników. Myślę, że przede wszystkim przez problemy kadrowe nie świętujemy dziś awansu. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego po zajęciu drugiego miejsca odczuwamy duży niedosyt – powiedział najlepszy strzelec Kujawianki, Kamil Kuropatwiński.

Przed nowym sezonem trenerem Kujawianki został Łukasz Bartczak, który w przeszłości pracował m.in. w Włókniarzu Zgierz, LKS Rosanów i Starcie Brzeziny. Był także asystentem Marka Chojnackiego w pierwszoligowym ŁKS Łódź. Zespół Kujawianki pod jego wodzą uplasował się na drugim miejscu i niespodziewanie na dwa tygodnie przed rewanżową rundą rozgrywek zarząd Kujawianki za porozumieniem stron rozwiązał z nim umowę. Nowymi szkoleniowcami zespołu zostali wspólnie Grzegorz Brzeziński i Łukasz Galanciak. Ten pierwszy do drużyny z Izbicy Kujawskiej przybył w trakcie trwającego sezonu z III ligowej Wdy Świecie i z marszu stał się kluczową postacią w zespole. Po trzech spotkaniach w barwach Wdy z powodów rodzinnych rozwiązałem z nimi umowę. Bardzo szybko pojawiła się oferta z Izbicy Kujawskiej. Bez problemów doszliśmy do porozumienia i tak zaczęła się moja przygoda w Kujawiance – mówi Grzegorz Brzeziński. Decyzja o zwolnieniu mojego poprzednika należała wyłącznie do zarządu. Jeden z kandydatów do objęcia zespołu nie doszedł do porozumienia z władzami klubu i wspólnie z Łukaszem Galanciakiem dostaliśmy propozycję prowadzenia drużyny z Izbicy Kujawskiej. Mieliśmy być tylko tymczasowymi trenerami do czasu znalezienia nowego szkoleniowca, ale zarząd Kujawianki obdarzył nas zaufaniem i ostatecznie do końca sezonu prowadziliśmy zespół – kontynuuje 27 letni pomocnik.

Już w pierwszym spotkaniu na wiosnę zespół Kujawianki stracił punkty w Jabłonowie Pomorskim, remisując z miejscowym Naprzodem 3:3. Tydzień wcześniej drużyna Łukasza Galanciaka i Grzegorza Brzezińskiego w ramach 1/8 finału Pucharu Polski wyeliminowała Naprzód, zwyciężając na wyjeździe 3:0. W kolejnej rundzie tych rozgrywek zespół Kujawianki sensacyjnie po rzutach karnych wyeliminował Chemika Bydgoszcz i dopiero w półfinale przegrał na własnym boisku z Wdą Świecie 1:4, która ostatecznie trzy razy z rzędu zdobyła Puchar. Kluczowym spotkaniem w rundzie rewanżowej była konfrontacja z bezpośrednim rywalem o awans – Unią Solec Kujawski. Izbiczanie bardzo szybko stracili gola, bo już w 5 minucie bramkarza Kujawianki pokonał Kamil Zieliński. Zespół z Izbicy mógł szybko wyrównać, ale w 20 minucie Grzegorz Brzeziński nie wykorzystał rzutu karnego. Ostatecznie to drużyna z Solca Kujawskiego cieszyła się z kompletu punktów. Był to ważny mecz dla obydwu drużyn. Nie byliśmy słabszym zespołem, piłkarsko nie odstawialiśmy od rywala. Niestety nie wykorzystałem rzutu karnego i pomimo licznych okazji nie potrafiliśmy wyrównać – mówi były zawodnik Wdy Świece.

Porażka ta nie podłamała jednak zespołu Łuksza Galanciaka i Grzegorza Brzezińskiego, który w spotkaniu 29. kolejki pokonał na wyjeździe Start Warlubie 3:0 i dzięki stracie punktów przez Unię Solec został nowym liderem. Z fotelu lidera piłkarze Kujawianki długo się nie cieszyli, bo już tydzień później trapieni kontuzjami (zagrali bez 5 podstawowych zawodników) przegrali na własnym boisku ze Spartą Brodnica 1:2. Dysponowaliśmy 13-15 osobową kadrą i kiedy przed ważnymi spotkaniami wypada ci 5 zawodników, to jest zawsze ogromny ból dla drużyny. W maju graliśmy praktycznie co trzy dni, doszedł do tego Puchar Polski i na nasze nieszczęście w kluczowych spotkaniach przez kontuzje nie dysponowaliśmy silną ławką – mówi Brzeziński. Tydzień później osłabiony kadrowo zespół Kujawianki zremisował na wyjeździe z Unią Janikowo 2:2 i przy wygranej Unii Solec z Wisłą Nowe praktycznie stracił szansę na awans. Pomimo udanego finiszu (cztery wygrane z rzędu Kujawianki), to zespół z Solca Kujawskiego w przyszłym sezonie będzie występować na boiskach III ligi.

Jestem bardzo zadowolony z wyniku osiągniętego przez drużynę. Pozostał niedosyt, że nie awansowaliśmy do III ligi, ale słowo awans nie padło nigdy w szatni – podsumował prezes klubu, Włodzimierz Walczak.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości